Sport
Sport
Igrzyska (bez) Boga
Autor: Michał Bondyra
„Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie – czytamy w Ewangelii wg św. Mateusza. Odważnych sportowców, którzy potraktowali słowa Jezusa na serio, nie brakowało ani podczas piłkarskiego Euro, ani podczas letnich igrzysk olimpijskich.
Te wakacje upłynęły nam na sportowych emocjach. Dwa spektakularne wydarzenia – najpierw piłkarskie Mistrzostwa Europy, które rozgrywane były w Niemczech, a potem Letnie Igrzyska Olimpijskie, które gościły w Paryżu, to było kibicowskie święto. Niestety, jak to ostatnio bywa, bez spektakularnych wyników biało-czerwonych. W piłkarskim Euro podopieczni Michała Probierza w trudnej grupie z Holendrami, Austriakami i Francuzami ugrali tylko punkt, a z igrzysk nasi olimpijczycy przywieźli do Polski tylko 10 medali, w tym jeden złoty (brawa dla mistrzyni we wspinaczce sportowej Aleksandry Mirosław, ale też dla pozostałych medalistów!). Choć od sportowców wymagamy zwycięstw, tytułów i medali, to wobec ciągłego obśmiewania wiary, szydzenia ze świętości postawa mistrzów jest szczególnie godna uwagi i naśladowania.
więcej we wrześniowym numerze "KnC" w tekście Michała Bondyry
fot. Novak Djokovic_Eastbourne_tennis/Wikipedia