Wśród swoich ziomali

Dawałeś już koncert podczas Ogólnopolskiej Pielgrzymki Ministrantów i Lektorów na Święty Krzyż, ale też podczas Pucharu „KnC” w Częstochowie, teraz koncertujesz wśród ministrantów walczących o mistrzostwo Polski w Łodzi. Ministranci są bliscy Twojemu sercu?
– Nawet nie ma o czym mówić. Oni są wybitnie bliscy mojemu sercu, zresztą spędzam wśród nich najwięcej czasu. Przyznam ci się szczerze, że mam dużą zajawkę w prowadzeniu ministrantów. Może nie mam ich zbyt wielu, bo tylko 30, ale jak na 1000 wiernych w czterech kościołach filialnych, to chyba nie jest tak źle, nie?
 
Nie jest! Dlaczego ministranci są dla Ciebie tak ważni?
– Ministranci to trzon, fundament Kościoła. My księża do parafii przychodzimy i z niej odchodzimy, a oni w tym kościele są. Wydaje mi się, że ministranci są duchowymi właścicielami tych kościołów. Z nimi utożsamiam Kościół. On należy do tych dzieciaków, którzy przychodzą do kościoła-budynku, którzy w nim służą.

więcej we wrzesniowym numerze "KnC" ks. Jakub Bartczak w rozmowie z Michałem Bondyrą

fot. R.Woźniak