Reportaż LSO
Reportaż LSO
Uratowały mnie żona i Maryja
Autor: Michał Bondyra
Grał w piłkę, żeby zasłużyć na dumę taty. Gdy brakowało powołań do kadry Polski, stworzył alternatywny świat pełen alkoholu. Potrafił pić bez przerwy nawet przez pół roku. Z drogi donikąd zawróciły go dwie kobiety: żona Gabrysia i mama… Jezusa. Poznajcie historię Dariusza Stemplewskiego.
Czy Dariusz Stemplewski mógłby dziś kończyć piękną kartę w polskiej reprezentacji na miarę Kamila Glika? Chyba nie. Ale 38-letni dziś facet mógł i powinien grać na boiskach PKO Ekstraklasy. Dobrze zapowiadającą się karierę reprezentanta Polski do lat 17 zatrzymał alkohol. A może bardziej brak wsparcia taty, który zamiast podnieść syna w trudnym momencie, jeszcze go zdołował, doprowadzając do nałogu. Trudny początek historii? Uspokoję was. Ma na szczęście happy end, bo Bóg lubi pisać na krzywych liniach życia.
więcej w majowym numerze "KnC - Króluj nam Chryste"
Michał Bondyra
fot. arch. rodzinne D. Stemplewskiego