Krzyż? Każdy bierze swój czyli rozkminka ministranta

Czyj krzyż ważniejszy?
Już jako dorosły facet zdałem sobie bardziej sprawę z tego, jaki jest sens znanej pieśni wielkopostnej. Śpiewamy w niej: „Jeżeli chcesz mnie naśladować, to weź swój krzyż na każdy dzień i chodź ze mną zbawiać świat”. Jesteśmy wezwani do naśladowania Jezusa, to oczywiste! Jednak nasz Mistrz proponuje, żeby każdy z nas wziął swój własny krzyż, a nie… Jego krzyż.
Ten Jego jest zbyt ciężki i szorstki – my byśmy sobie z nim nie poradzili. I wcale nie musimy – to było moje odkrycie sprzed lat. Zawsze mi się wydawało inaczej. Że trzeba – w sensie metaforycznym – pomagać Jezusowi w dźwiganiu krzyża, podobnie jak Szymon z Cyreny, którego wręcz przymusili do wsparcia. Jego krzyż to suma naszych krzyży i krzyżyków (bez porównywania się, bo przecież nie organizujemy castingu na cierpiącego człowieka). Ktoś kiedyś powiedział, że Bóg daje człowiekowi taki krzyż, który jest w stanie udźwignąć. Ciekawa myśl.

więcej w marcowym "KnC - Króluj nam Chryste"
ks. Kamil Falkowski
 
Pytanie (muzyczne) ks. Kamila
O jakiej pieśni wspominam na początku artykułu? Znajdź ją na YouTube i wsłuchaj się uważnie w jej tekst.

UWAGA! Konspekt formacyjny!
Duszpasterzu, opiekunie koła ministranckiego! Chcesz lepiej przeprowadzić zbiórkę na bazie rozkminki ministranckiej? Nic prostszego, zeskanuj telefonem QR kod z pisma, pod którym znajdziesz konspekt autorstwa ks. Kamila!

fot. pracowniaimago.pl/AdobeStock