Sukces z niedosytem

Trening czyni mistrza
Chłopcy grają w tym samym składzie od czterech lat, czyli odkąd przyszedł do parafii ks. Radek. – W ciągu roku mamy 2–3 treningi tygodniowo – zaczyna Jakub Małek, lektor z ośmioletnim stażem przy ołtarzu, który na boisku jest rozgrywającym, podobnie jak w lokalnym klubie Ładzie. Jego brat bliźniak, Michał, który gra tam jako napastnik, zaczął służbę tego samego dnia. – Na zbiórkę przyprowadził nas tata – przyznaje. Treningi z księdzem odbywają się właśnie po sobotnich zbiórkach. – Dzielimy je na te dla ministrantów i te dla lektorów – wyjaśnia ksiądz. – A potem od 14.30 do 17.00 mamy trening techniczny – dodaje. Paweł Wołoszyn – bramkarz wicemistrzów Polski – dopowiada, że w niedzielę też się spotykają przy piłce. – Wtedy jednak jest luźniej, bo mamy gierki i mecze – tłumaczy. Zdarza się, że ćwiczą jeszcze w piątek. – Ale przed pucharem "KnC" w Kołobrzegu trenowaliśmy dwa razy dziennie – dopowiadają chłopacy. – O 15.00 po szkole, a potem od 21.00 do 23.00. Oba treningi były na orliku, do którego mam klucze – wyjaśnia ks. Radek. – Zimą oczywiście orlik zamieniamy na salę – dopowiada Maciej Oleszek, 16-letni obrońca wicemistrzów. Nic więc dziwnego, że największym atutem biłgorajskich lektorów jest zgranie.

więcej w kwietniowym numerze "KnC - Króluj nam Chryste" w tekście Michała Bondyry

fot. R. Woźniak/KnC