Ministrantura? Fajna przygoda!

Rozmawia Michał Bondyra
Ostatnio gruchnęła wiadomość o odejściu trenera Macieja Skorży z powodów rodzinnych. Stawianie rodziny nad wszystko inne jest chyba oczywiste.
– To jest oczywiste, nie ma nawet co dopowiadać.
 
Sam masz żonę Monikę i córkę – Tolę…
– One są dla mnie najważniejsze. Dwa miesiące temu nasza rodzina powiększyła się jeszcze o Filipa…
 
To jesteś zabieganym tatą.
– Tu ukłony należą się mojej żonie, bo to ona mnie odciąża w obowiązkach domowych, żebym mógł skupić się na treningach, meczach, żebym był wciąż w dobrej formie. Jestem jej za to bardzo wdzięczny, że poświęciła się domowi i dzieciom.
 
Sam jako ojciec mogę powiedzieć, że rodzina to fundament.
– Zdecydowanie się z tobą zgadzam – też uważam, że rodzina to fundament. Nie zdawałem sobie z tego aż tak bardzo sprawy, dopóki nie pojawiły się na świecie nasze dzieci. Ich obecność to coś niesamowitego! Poukładane życie rodzinne przekłada się potem na dobre treningi, na mecze, na samopoczucie. Tak naprawdę na wszystko.

więcej w podówjnym wakacyjnym numerze "KnC - Króluj nam Chryste"
w rozmowie z Michałem Bondyrą

fot. Przemysław Szyszka/Lech Poznań