Rozkminka ministranta czyli Kim jest dla mnie Jezus?

Rozmowy z apostatami
Rok 2021 był plagą apostazji, czyli składania oświadczeń o decyzji formalnego wystąpienia z Kościoła katolickiego. W kurialnej kancelarii widziałem kilka opasłych segregatorów z takimi dokumentami. Przykra sprawa, że osoba ochrzczona, często czująca się poraniona przez Boga lub ludzi Kościoła, postanawia ostatecznie zrezygnować z wiary chrześcijańskiej.
W sytuacji, gdy ktoś chce dokonać apostazji, zadaję pytanie: dlaczego? Wtedy słyszę przeróżne opowieści o Bogu strasznym, przerażającym, wręcz tyranie, którego musimy się bać. Bóg jest jak zły policjant, który tylko czeka, żeby przyłapać nas na gorącym uczynku przekroczenia przykazań. Jest sędzią, który bawi się młotkiem i z zimną krwią wymierza sprawiedliwość, zsyłając na ziemię wojny, pandemie i po śmierci wylądujemy w piekle. Słyszę też o mafii czarnych pracowników Kościoła, którzy nie do końca wierzą w Boga, ale kręci ich masochizm związany ze Stwórcą. Przysłuchuję się tym wszystkim wyznaniom z otwartymi oczami (nieraz też szczęką) i na koniec mówię: wie pan/pani co, ja w takiego Boga też bym chyba nie umiał wierzyć...

więcej w listopadowym "KnC - Króluj nam Chryste" ks. Kamil Falkowski
 
Pytanie ks. Kamila
Jak powstał zapis Głównych prawd wiary? Czy każdy kraj ma swoją wersję tych podstawowych sformułowań opisujących katolicyzm?

fot. Renata Sedmakova/AdobeStock