Sport
Sport
Zamiast Euro
Z Dawidem Dobraszem dziennikarzem „Głosu Wielkopolskiego”, wcześniej dziennikarzem Weszło.com rozmawia Michał Bondyra
Na rywalizację na Euro musimy poczekać jeszcze rok. To dobra wiadomość dla Jerzego Brzęczka? Polska będzie silniejsza?
– Dla kilku zawodników przełożenie Euro jest drugim życiem w kadrze. Myślę o Krystianie Bieliku czy Dawidzie Kownackim, którzy mieliby w tym roku Euro z głowy przez kontuzje. Wygranym przełożenia mistrzostw może być też Kamil Jóźwiak, przegranym Kuba Błaszczykowski, który jest u schyłku swojej kariery. Co do trenera Brzęczka. Nie wiem, czy te mistrzostwa nie zakończyłyby jego przygody z reprezentacją. Nowy kontrakt, który podpisał, daje mu nie tylko możliwość zagrania na Euro, ale i rozpoczęcie kolejnych eliminacji do mistrzostw świata. Z jednej strony ten trener może zebrać więcej doświadczenia, z drugiej to nie wpłynie na rozwój drużyny. Obawiam się, że z ekipą Brzęczka jest jak z siłownią: przez pierwszy okres treningu widzisz efekty, potem po miesiącu, dwóch progres jest minimalny i nie ma wpływu na to, jak się czujesz i jak wyglądasz.
Jeszcze przed pandemią, widząc grupę i to, jak gra Polska, byłem bardzo sceptyczny co do szans na awans. Co prawda awansują trzy z czterech zespołów, ale byłem gotowy, żeby 28 czerwca rezerwować bilet powrotny do Poznania.