Sport
Sport
Na medal i na boisku, i przy ołtarzu
Autor: Michał Bondyra
Na medal w Skierniewicach i Sochaczewie spisali się nie tylko triumfatorzy, ale i pozostałe ekipy, a także gospodarze XIV Mistrzostw Polski LSO o Puchar „KnC”.
Pierwszym akcentem XIV Mistrzostw Polski LSO o Puchar „KnC” była wzorem ubiegłego roku konferencja prasowa. Tradycją ministranckiego mundialu staje się, że prowadzi ją znany z Teleexpressu czy studia piłkarskiej Ligi Mistrzów Rafał Patyra. – Jadę prosto z Woronicza, dobrze, że nie było korków – przywitał się ze mną dziennikarz TVP. Jak zwykle podczas konferencji bywa, była szczypta historii rozgrywek o Puchar „KnC”, prezentacja medali, pucharów, było też kilka słów od jednego z gospodarzy OSIR-u Skierniewice Dariusza Skoczylasa na temat hal, w których rozegrany miał zostać turniej. Ks. Sebastian Antosik, spirytus movens ministranckiego mundialu, przypomniał też postać Michała Wieczorka, który zbiegał o mistrzostwa w diecezji łowickiej, a który niestety ich nie dożył, umierając nagle przed rokiem.
Dobre zawody wokół Eucharystii
Konferencja choć oficjalnie w sportową rywalizację wprowadzała, nie była pierwszym akordem mistrzostw. Tym była uroczysta Msza, sprawowana pod przewodnictwem ordynariusza łowickiego bp. Andrzeja Dziuby. Do blisko 1200 ministrantów i ich kilkuset księży opiekunów mówił o tym, że wszystkich łączy Eucharystia, a słowa Jezusa wypowiedziane do apostołów „Idźcie i nauczajcie” w miastach gospodarzach XIV edycji Pucharu „KnC” Skierniewicach i Sochaczewie przybierają piękną formę. – To Chrystusowe hasło chcemy podejmować w sportowej rywalizacji. Tym darem wzajemnej bliskości dzielmy się nie tylko na boiskach, w halach, ale i w spotkaniu, na rozmowach i przy posiłku – mówił. Biskup Andrzej wyrażał nadzieję, że XIV mistrzostwa wydadzą piękne owoce nie tylko sportowe, ale i być może będą zaczątkiem przyszłych powołań. – Tworzymy piękną, niepowtarzalną wspólnotę przyjaciół. Mam nadzieję, że te mistrzostwa zapadną w sercach każdego z nas, staną się umocnieniem wiary – mówił. Podkreślał też niezwykle silne zaangażowanie prezydenta Skierniewic i burmistrza Sochaczewa, bez których pomocy gigantyczna impreza nie miałaby pewnie racji bytu. Podziw wyrażał też prezydencki minister Andrzeja Dudy pan Paweł Sałek: „W imieniu prezydenta RP chciałby przekazać wyrazy uznania i życzyć, by każdy mógł po tych zawodach powiedzieć za św. Pawłem: w dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem”.
Wspólnie zachować wiarę
Wymiar duchowy Pucharu „KnC” podkreślał wieczorny koncert-świadectwo Piotra Zalewskiego i Jacka Zajkowskiego. Ewangelizacyjny duet Wyrwani z Niewoli porwał ministrantów, księży, organizatorów, ale i samych biskupów nie tylko swoimi szlagierami, takimi jak Mamo czy Iskierka, ale przede wszystkim wplatanymi między piosenki świadectwami swojej drogi od uzależnień od alkoholu, narkotyków i pornografii do życia w czystości z Bogiem. – Kiedyś byłem ministrantem, ale żyłem w grzechu, dziś po latach znów służę. Wiem, że ministranci to normalni chłopacy, którzy mają swoje pokusy i problemy – mówił Jacek znany bardziej jako Heres. O zmaganiach duchowych mówił też następnego dnia na Mszy św. w Sochaczewie biskup pomocniczy Wojciech Osial. – Można być mistrzem na boisku, a jednocześnie minąć się z Panem Bogiem – przestrzegał. W homilii przytoczył historię, jaką przeżył jego znajomy misjonarz na Syberii. – Pewnego razu pojechał 400 km do domku na środku wsi. Nagle słyszy pukanie do drzwi, a w nich widzi staruszka, który chce przyjąć Pierwszą Komunię Świętą. Kiedy ksiądz mówi, że dobrze, ale musi znać katechizm, iść do spowiedzi, ten starszy pan odpowiedział mu, że wszystko to już zrobił, a pół wieku temu nie przystąpił tylko do Pierwszej Komunii, bo w noc ją poprzedzającą wywieźli go na Syberię – opisuje biskup. – Ten staruszek to przykład na to, jak zachować wiarę nawet wtedy, gdy wszystko wokół jest przeciw – dodawał. Biskup Wojciech przypomniał ministrantom, by na modlitwie zawsze wsłuchiwali się w głos Boga, a wiary nie wyznawali w pojedynkę. – Jest takie stare przysłowie: jak chcesz szybko biec, to biegnij sam, jak chcesz dobiec do celu – biegnij z innymi – mówił.
Gra fair mimo stawki
Drugim, obok duchowego, wymiarem mistrzostw była rywalizacja sportowa. W dwunastu halach Sochaczewa, Skierniewic, Bolimowa i Kozłowa pierwszego dnia blisko 120 zespołów rozegrało prawie 250 spotkań. Wyczerpujące zmagania grupowe były niczym w porównaniu z tym, co czekało na najlepszych piłkarzy wśród ministrantów drugiego dnia. – Wczoraj sędziowałem 20 meczów, dziś 17. Jest zmęczenie, ale musi być koncentracja, bo mecze toczą się o coraz wyższą stawkę – przyznawał przed półfinałami Michał Mularczyk, znany z ekstraklasowych boisk sędzia piłkarski. Jego pracę wspomagali też m.in. Tomasz Niedźwiadek i Aleksander Bartosiewicz, bywalcom finałów zawodów o Puchar „KnC” bardziej znani jako… piłkarze z parafii z Bełchowa. – Pięć lat temu na mistrzostwach w Lublinie zajęliśmy czwarte miejsce, dziś jesteśmy za starzy, by grać, więc jesteśmy tu w charakterze sędziów – śmieje się Tomek, który sędzią piłkarskim jest już ósmy rok. Zgodnie z kolegą przyznają, że sędziują w Sochaczewie i Skierniewicach z wielką przyjemnością. – Tu nie ma wulgaryzmów, widać, że grają ministranci – potwierdza Olek. – Gra jest fair, złośliwości też raczej nie ma, a jeśli nawet to są to pojedyncze przypadki – potwierdza Mularczyk.
Szósty tytuł dla Jadwigi
Niezwykłe zarówno w Sochaczewie, jak w Skierniewicach były też… kibicowskie oprawy. W tym pierwszym mieście o doping zadbali jeżdżący po Polsce za swoją drużyną ministranci i ojcowie z rybnickiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. W Skierniewicach prym na trybunach wiodła młodzież wsparta księdzem z parafii pw. Michała Archanioła w podkieleckich Daleszycach. Bliżej strefy medalowej byli ci drudzy, jednak w 1/8 finału przegrali z kapitalnie grającymi lektorami młodszymi z Janowa Lubelskiego. Dla chłopaków z parafii św. Jadwigi Królowej był to już 6! tytuł zdobyty w historii Pucharu „KnC”. Wśród ministrantów równych sobie nie mieli chłopacy ze Skawinek, a wśród najstarszych lektorzy z Mikołowa, którzy w finale zagrali po raz trzeci, a do turnieju dostali się dzięki „dzikiej karcie”. Mistrzowie mogą się już szykować do XV Mistrzostw Polski LSO o Puchar „KnC” do Elbląga, pozostali do rywalizacji diecezjalnej o to, by do nich dołączyć.
Michał Bondyra
fot. R. Woźniak/KnC
Wyniki:
Medaliści XIV MP LSO o Puchar „KnC”
Kategoria Ministrant:
I miejsce: parafia pw. św. Joachima w Skawnikach, arch. krakowska
II miejsce: parafia pw. Matki Bożej przy Żłóbku w Kobylinie, diec. kaliska
III miejsce: parafia pw. Narodzenia NMP w Oleszycach, diec. zamojsko-lubaczowska
Kategoria Lektor Młodszy:
I miejsce: parafia pw. św. Jadwigi Królowej w Janowie Lubelskim
II miejsce: parafia pw. św. Wita w Tuliszkowie, diec. włocławska
III miejsce: parafia pw. św. Michała Archanioła w Ujanowicach, diec. tarnowska
Kategoria lektor starszy:
I miejsce: parafia pw. św. Wojciecha w Mikołowie, arch. katowicka
II miejsce: parafia pw. św. Trójcy w Róży Wielkiej, arch. koszalińsko-kołobrzeska
III miejsce: parafia pw. Matki Bożej Królowej Polski w Bełżcu, diec. zamojsko-lubaczowska
Wyróżnienia indywidualne:
Kategoria Ministrant:
Najlepszy bramkarz: Remigiusz Pawełko z parafii pw. Narodzenia NMP w Oleszycach
Najlepszy zawodnik: Jakub Baranowski z parafii pw. Matki Bożej przy Żłóbku w Kobylinie
Najlepszy strzelec: Klaudiusz Jurek z parafii pw. św. Joachima w Skawnikach
Kategoria Lektor Młodszy:
Najlepszy bramkarz: Szymon Pudzianowski z parafii pw. św. Wita w Tuliszkowie
Najlepszy zawodnik: Adam Pawełkiewicz z parafii św. Jadwigi Królowej w Janowie Lubelskim
Najlepszy strzelec: Patryk Wielgosz z parafii św. Tomasza Apostoła w Warszawie
Kategoria lektor starszy:
Najlepszy bramkarz: Maciej Ćwiek z parafii pw. św. Trójcy w Róży Wielkiej
Najlepszy zawodnik: Dominik Słomka z parafii pw. św. Wojciecha w Mikołowie
Najlepszy strzelec: Damian Klimek z parafii pw. św. Józefa w Krakowie – Osiedle Kalinowe