Autor: ks. Michał Tomiak
Stwierdzenie, że „matka jest tylko jedna” dla nas chrześcijan jest nieprawdziwe. Dlaczego? Bo każdy z nas oprócz tej jednej jedynej w swoim życiu niezwykłej kobiety – swojej Mamy, posiada jeszcze jedną, wyjątkową – Maryję.
Dlaczego Maryja jest taka wyjątkowa? Napisano o Niej tak wiele książek, a o Jej życiu, powołaniu i roli w Kościele wyprodukowano tak wiele filmów, że trudno to wszystko dziś zliczyć. Imion też ma wiele. W samej litanii loretańskiej aż pięćdziesiąt trzy. Jedno jest niezmienne: Maryja wciąż fascynuje, inspiruje i pomaga. Wciąż jest troskliwą Matką, bo tego chciał Pan Jezus, gdy z krzyża powiedział do swojego umiłowanego ucznia Jana: Oto Matka twoja (J 19, 27).
Nie bała się pytać
Maryja to przede wszystkim Matka Jezusa. To ta osoba, która zgodziła się Go przyjąć, urodzić i wychować. Fascynuje mnie Jej wiara – pełna, odważna i inspirująca. Chciałbym żyć tak jak Ona. Rozmawiać z Bogiem – jak Ona. Wypełniać wolę Boga – jak Ona. Mój ulubiony fragment Ewangelii o Niej to ten o zwiastowaniu narodzin Jezusa (Łk 1, 26–38). Czytam w nim o młodej dziewczynie z Nazaretu, w życiu której zaczyna się dziać coś bardzo ważnego. Ona doświadcza namacalnie spotkania z Bogiem. Co ważne, jest w tym prawdziwa. Nie udaje. Bardzo lubię ten fragment, bo widzę, jak Maryja się zmaga, pyta, zastanawia się i czeka na odpowiedź. Słowa Anioła: „Nie bój się Maryjo” świadczą o tym, że przeżywała nawet pewien strach i niepewność w tej niezwykłej dla siebie sytuacji. Dlatego nie bała się zadawać pytań. Przecież to Ona pytała: „Jak się to stanie?”. Czy Ty też masz odwagę pytać Boga w różnych życiowych sytuacjach: „Jak się to stanie Panie? Jak Ty to sobie wyobrażasz?” Dzięki Niej już nie boję o to pytać. Maryja bardzo mi w tym pomogła.
Szanuj Ją
Kolejny bardzo ważny dla mnie fragment z Nowego Testamentu to opis wspólnoty uczniów Jezusa, która czeka na wypełnienie się obietnic Bożych, trwa na gorliwej modlitwie i towarzyszy jej Maryja – Matka Jezusa (por. Dz 1, 12–14). Maryja jest u początku Kościoła. Bardzo mocno wierzę w to, że cały czas czuwa nad wspólnotą wierzących tak samo jak wtedy. Maryja to Matka Kościoła, dlatego uważam, że należy się Jej ogromny szacunek i dziękczynienie za to, co dla nas zrobiła i co wciąż robi. Ona jest przede wszystkim Matką. Nie tylko Jezusa, ale i Matką każdego z Jego uczniów. A słowo Boże mówi: „Czcij matkę swoją, aby ci się dobrze powodziło” (Wj 20, 12). Szanuj Ją, przeżywaj z Nią swoją wiarę i swoją służbę, a doświadczysz ogromnego Bożego błogosławieństwa.
Jak Maryja
Moja Mama ma na imię Krystyna i bardzo przypomina mi… Maryję. Jest wierząca, piękna, razem z moim wspaniałym ojcem stworzyli wspaniałą, wielodzietną rodzinę. Urodziła i wychowała nas – pięcioro swoich dzieci, a teraz pomaga w wychowaniu sześciorga swoich wnucząt. Jest po prostu niesamowita. Widziałem, jak się cieszyła, ale też jak się smuciła. Widziałem ją również, jak walczyła z nowotworem. Jest autentyczna, świadoma swoich zalet i wad, a przede wszystkim jest dla mnie dowodem na to, że można być szczęśliwą żoną, matką pięciorga dzieci, babcią wielu wnuków. Jest dla mnie dowodem na to, że Bóg istnieje, a w Biblii jest zapisana prawda. I dlatego wracam do słów: „Czcij matkę swoją, aby ci się dobrze powodziło” (Wj 20, 12). Dla Boga ta relacja rodzic – dziecko jest szalenie istotna.
***
Zapamiętaj jedno: kobieta, która nosiła Cię pod swoim sercem, a potem urodziła, czyli Twoja Mama zasługuje na Twój szacunek, miłość, wdzięczność i modlitwę. Tego chce od Ciebie Bóg. Gdy zastosujesz się do Jego wskazówek, On odpowie Tobie swoim błogosławieństwem.
Ks. Michał Tomiak