Z komżą

KnC 4/2016

Na haku

Na haku

Szczęśliwi, którzy uwierzyli

Autor: dk. Patryk A. Nachaczewski
Jezusa nie możemy zobaczyć, ale możemy Go poznać i doświadczyć, że On naprawdę istnieje.
„Proszę księdza, dlaczego tak jest, że skoro Jezus istnieje, to nie chce nam się objawić?” – takie pytanie zadał mi ostatnio jeden z moich uczniów. Przyznam, że jest to pytanie, na które nie można znaleźć prostej odpowiedzi. Zresztą przed laty sam je sobie stawiałem. Można spróbować sobie wyobrazić sytuację, w której któregoś dnia Pan Jezus pokazuje się ludziom i mówi im, że jest prawdziwym Bogiem. Przy okazji czyni kilka cudów, aby świat mógł w Niego całkowicie uwierzyć. Są ludzie, którzy mają takie marzenie albo są przekonani, że tylko w ten sposób cały świat uznałby Jezusa Chrystusa. W tym całym pomyśle jest jednak haczyk – przecież Pan Jezus już to zrobił. Dokładnie przed dwoma tysiącami lat. Przyszedł na świat i pokazał się ludziom. Głosił, że to On jest prawdziwym. Nawet czynił cuda, aby ukazać boską moc, którą posiadał. I jaki był efekt? Oczywiście, mnóstwo ludzi uwierzyło w Niego i dzięki temu narodził się nasz Kościół. Ale też tłumy ludzi nie uwierzyły w Niego, w tym nauczyciele Pisma i kapłani. Nie wystarczyły im słowa Jezusa ani cudowne uzdrowienia, których dokonał. Ich serce było zamknięte na Bożą łaskę. Zamiast przyjąć i uznać Ewangelię, którą zwiastował Jezus, oni skazali Go na śmierć. Jezus ukazał im całą prawdę o Bogu, a oni mimo to nie uwierzyli. W Ewangelii możemy znaleźć opis przyjścia Pana Jezusa po zmartwychwstaniu do swoich uczniów, a zwłaszcza do apostoła Tomasza. On nie chciał uwierzyć w Jego zwycięstwo. W końcu jednak dał Jemu wiarę, kiedy mógł dotknąć Jego rąk z ranami po gwoździach. Wtedy Jezus powiedział: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Każdy z nas należy do tych uczniów Chrystusa, którzy nie zobaczyli Jego w taki sposób, jak się ogląda drugiego człowieka. Jesteśmy jednak ludźmi wierzącymi. Wyznajemy, że On istnieje i żyje na wieki. Wiemy o tym, bo to wszystko jest zapisane w Biblii. Poza tym taką wiarę przekazali nam nasi przodkowie. Wystarczy czytać Pismo święte i przyjmować sakramenty, a będziemy znali Jezusa. A w końcu zobaczymy Go na własne oczy… w niebie.
 
Dk. Patryk A. Nachaczewski 

fot. J.Tomaszewski/KnC

 

Komentarze

Zostaw wiadomość
Wpisz kod bezpieczeństwa
 Security code

Komentarze - facebook

Facebook - ministranci.pl

Inne z komżą

KnC 5/2025, Redakcja "KnC"
KnC 5/2025, ks. Kamil Falkowski
KnC 4/2025, ks. Kamil Falkowski

Bez komży

KnC 5/2025, ks. Mateusz Szostak
KnC 5/2025, Adrian Wojtasz
KnC 5/2025, ks. Patryk Nachaczewski
Zajrzyj do księgarni
Skąd, dokąd, dlaczego?
Red. Albert Biesinger, Helga Kohler-Spiegel
KSIĄŻKA
29,90 zł 10,00 zł
Siedem ostatnich słów Jezusa Best
seller
James Martin
KSIĄŻKA
20,00 zł 10,00 zł
Jak ewangelizować ochrzczonych Best
seller
Jose H. Prado Flores
KSIĄŻKA
22,00 zł 18,70 zł

Ciekawe wydarzenia

 
Newsletter
Zapisz się i otrzymuj zawsze bieżące informacje.
Social media