Gorący temat
Gorący temat
„Chrzest Polski” ver. 2.0.1.6.
Autor: Tomasz Błaszak
Co by było, gdyby Mieszko I pojawił się dopiero teraz, a Polska goniłaby po telewizyjnych kanałach za pogańskimi bożkami? Popuśćmy wodze fantazji: oto wersja: Mieszko 2016.
Wszyscy znamy oblicze Mieszka przynajmniej z obrazu Matejki. Syn Siemomysła, choć był księciem, otwiera poczet królów polskich, znany choćby ze szkolnej sali od historii. Szacowny brodacz z wielkim krzyżem na piersi. Załóżmy, że rok 966 niczym się nie wyróżnił, wszelkie symbole chrześcijańskie znikają z historii Polski, a my jeszcze dzisiaj nie znamy wiary katolickiej. Poznajemy Jezusa dopiero w XXI w.
Teleportacja
W 1998 r. zespół Dezerter wydał płytę Ziemia jest płaska, na której znalazł się utwór pt. Jezus. Niezwykle ważny gest: przeniesienie najistotniejszej postaci obciążonej gigantycznym dziedzictwem religijno-kulturowym we współczesne czasy. Piosenka zaskakuje, niektórzy mogą poczuć się urażeni, lecz nie sposób zlekceważyć wiecznie aktualnego problemu zawartego w refrenie. Proste pytanie, jak to by było, gdyby Jezus przyszedł na świat w roku 2016? Show w telewizji i paszport Izraela? Wskazuję na szerokie pole rozmyślań, a mogę to zrobić między innymi dlatego, że 1050 lat temu władca Polan przyjął chrzest i rozpoczął ewangelizację na ziemiach należących dzisiaj do Polski. Pytanie z historii alternatywnej – co by było, gdyby taki Mieszko I pojawił się dopiero teraz, a Polska goniłaby po telewizyjnych kanałach za pogańskimi bożkami?
Rewolucja
Mieszko2016: polityk ze zdecydowanym światopoglądem, światową żoną i sprawnym wojskiem? Doczłapawszy się do władzy, staje przed potężnym wyzwaniem – otóż obiecał wyborcom, że przyjmie chrzest, a więc dokona unikatowego w historii współczesnej aktu chrystianizacji państwa. Z pogańskiej Rzeczpospolitej przenosi 38-milionowy kraj pod protekcję papiestwa, ustanawia nowy kolor na mapie Europy. Podpisuje ustawę i sprawa załatwiona? To się nawet zapracowanym prawnikom nie śniło, przeprowadzić ot tak, wielką rewolucję w całym państwie. Misję Mieszka I dokończył dopiero Bolesław Chrobry, zasięgając nieocenionej pomocy św. Wojciecha i innych misjonarzy, trwało to latami.
Kampania
Kto dzisiaj głosowałby na faceta, który otwarcie mówi o swojej wierze, zapowiada wymagające ogromnych środków wybudowanie świątyń? W czasach rozpasanej wolności osobistej, jakiś polityk miałby narzucać nową religię obywatelom? Wymagałoby to niewyobrażalnej kampanii ewangelizacyjnej, wizyt misjonarzy z całego świata oraz wsparcia Watykanu, a nie przymusu. Żeby uświadomić sobie rozmiar i wagę tego wydarzenia, wyobraźmy sobie, że następny wybrany prezydent zarządza, iż Polska staje się państwem islamskim. Efekt? Zamieszki na ulicach, protesty, praktycznie pewna wojna domowa, skandal i temat roku w światowych mediach.
Cyberbożki
Mieszko z 2016 r. wydaje dekret o przyjęciu przez Polskę wiary katolickiej. Śmiem twierdzić, że byłoby to jeszcze trudniejsze niż w 966 r. Wówczas na ziemiach polskich panowali leśni bożkowie, teraz do czynienia mamy raczej z bogami cyfrowymi i monetarnymi, idolami czy celebrytami, którzy nierozerwalnie siedzą w głowach ludzi. Internet jest wszędzie, wydarzenia na Facebooku przejmują rolę świąt, w sferze sacrum znajdują się niedzielne zakupy. Nie znamy Pisma Świętego, Dekalog ktoś gdzieś może znalazł na zasadzie ciekawostki, a chrześcijan widzieliśmy co najwyżej w amerykańskich melodramatach oraz brazylijskich telenowelach. Przyznaję, czarna wizja, która wydaje się absurdalna.
Nie-celebryta
Jezus z piosenki Dezertera pomógłby misji współczesnego Mieszka? Wykorzystujący możliwości medialne, niosący wspaniałe przykazanie miłości człowiek, mogący stać się prawdziwym autorytetem, a nie jedynie kolejnym celebrytą. Z drugiej strony – miłość nie szuka poklasku; nie potrzeba reklam ani przemyślnych akcji marketingowych. Jak zareagowałoby społeczeństwo? Mało to mamy szarlatanów telewizyjnych, proklamujących swoje „wartości”, tak naprawdę chowające pod atrakcyjną podszewką rozrywki grzech? Człowiek głoszący miłosierdzie, uznający się za Syna Bożego już w czasach biblijnych wywoływał niepokoje wśród elit, oskarżany był o podburzanie ludu. A dzisiaj? Czy niechęć do polityki nie przeniosłaby się na grunt religijny?
Nie-sezonowiec
Niełatwo miałby nasz Mieszko2016. Dotrzeć do młodych, być liderem prowadzącym naród ku wierze w Chrystusa. Mieszko I był władcą ugodowym, układał się nawet z niedawnymi wrogami, ponieważ przekładał dobro kraju nad swoje osobiste ambicje – a to także i dziś pożądany wzorzec polityka. By dzisiaj uczynić wiarę atrakcyjną nie wystarczy zostać gwiazdą jednego sezonu, to musi być stałe i piękne świadectwo życia. Mieszko2016 przełamujący polityczne ideologie, niosący Słowo Boże, zaoferowałby jednak najpiękniejszą prawdę o powołaniu do Zbawienia. Jak bardzo potrzebujemy tego także dzisiaj!
***
Powyższa wizja uświadomić może, z jak istotną rocznicą mamy w tym roku do czynienia. 1050 lat, od kiedy łaska Boża zstąpiła do Polski wraz z chrztem Polan. Żywa wiara w Chrystusa od wieków kształtuje naszą rzeczywistość, stała się na tyle nieodłączna, iż niełatwo wyobrazić sobie świat bez Eucharystii czy wspólnot Kościoła. Rocznica chrztu staje się więc nie tylko okazją do odnowienia wiary poprzez badanie tradycji i świadectw świętych. Doceńmy, jak wiele zyskaliśmy poprzez chrzest, jak bardzo fakt historyczny, o którym uczyliśmy się w szkole, wpłynął i na nas.
Tomasz Błaszak
fot.Kosntantin Youganov, mstaniewski/fotolia
ramka:
DEZERTER, Jezus
Jak wyglądałby Jezus
Gdyby żył w naszych czasach
Czy chodziłby w sandałach
Czy raczej w adidasach
Czy piłby coca-colę
I korzystał z komputera
Czy miałby długie włosy
I paszport Izraela
ref. Na każde pytanie oczekujesz odpowiedzi
Chcesz gotowych recept, oczekujesz nadziei
A co zrobisz, gdy rozkaz zabrzmi groźnie
Czy będziesz protestował czy podawał gwoździe
Jak nauczałby Jezus
Gdyby żył w naszych czasach
Czy prowadziłby odczyty
Na śródmiejskich placach
Czy miałby program w radiu
Albo show w telewizji
Czy chciałby iść do wojska
Czy ufałby policji
Jaki rodzaj śmierci
Jezusowi by zadano
Czy umarłby na krześle
Czy też by go rozstrzelano
Jaki symbol męczeństwa
Swojego zbawcy
Na złotych łańcuszkach
Nosiliby wyznawcy