O świętych w komiksowych dymkach

(...)
Czterdzieści sześć stron plus okładka – tyle ma zwykle „pełnometrażowy” komiks ks. Piotra. – Potrzebuję na jego zrobienie około roku czasem dwóch. Wszystko zależy od weny, motywacji, nastroju – wyjaśnia. Gdy się „rozkręci”, potrafi przygotowywać stronę dziennie. – Nocek nie zarywam, ale poświęcam wtedy na rysowanie każdą wolną chwilę – przyznaje. Ksiądz wicerektor śmieje się, że bardziej płodny twórczo jest wtedy, gdy tego czasu ma najmniej: „Regulamin seminaryjny wyznacza ściśle określone zadania, wtedy jednak każde pół godziny można wykorzystać bardzo twórczo”. Schemat pracy ma zawsze ten sam. Ks. Piotr tłumaczy go na podstawie ostatnio wydanego komiksu „W rękach Niepokalanej – opowieść o św. Maksymilianie Kolbe”. – Przeczytałem trzy książki, gdzie był zarys jego biografii. Scenariusz oparłem na konwencji rozmowy ojca z dwoma młodszymi synami o świętym. Zaczyna się od wątku obozowego, Auschwitz, gdzie Maksymilian oddaje życie za drugiego człowieka – rozpoczyna. – Choć był to czyn heroiczny, nie ograniczam mojej opowieści tylko do niego. Pokazuję, że Maksymilian to Boży szaleniec, gość z jednym płucem, chory na gruźlicę, który stworzył Niepokalanów, Rycerza Niepokalanej i wiele innych rzeczy. Człowiek, który stał się świętym, zdając swój egzamin z codzienności – dodaje. A wszystko w nowoczesnej formie niezakłamującej w żaden sposób historii życia...

więcej w numerze grudniowym "KnC - Króluj nam Chryste"
 
tekst i zdjęcia: Michał Bondyra