Nasze newsy
Nasze newsy
Podwójny jubileusz
Autor: Michał Bondyra
Podczas nadzwyczajnego jubileuszu Miłosierdzia blisko 900 ministrantów i lektorów z archidiecezji gnieźnieńskiej wraz z prymasem Polski abp. Wojciechem Polakiem przeżywało swoje ministranckie jubileusze.
Najstarsi stażem uczestnicy spotkania w gnieźnieńskiej katedrze przy ołtarzu służą już 44 lata. Ale nie tylko Marek Jeżewski z Łagiewnik i Grzegorz Wiechciński z Orzechowa odebrali z rąk prymasa Polski błogosławieństwo oraz dyplomy. Wyróżniono także tych, którzy przy ołtarzu służą już lat 18, 20 czy 30. – Są przykładem dla młodszych ministrantów, że służba przy ołtarzu wcale nie kończy się po gimnazjum – przekonywał ks. Jakub Dębiec duszpasterz diecezjalny LSO archidiecezji gnieźnieńskiej, organizator jubileuszu. Ze śmiechem przyznaje, że gdyby nie seminarium i kapłaństwo pewnie byłby wśród nich. – W tym roku byłoby 40 lat – dodaje. Zanim jednak najwierniejsi i najwytrwalsi zostali słusznie uhonorowani przez prymasa, wszyscy spotkali się na gnieźnieńskim rynku, skąd w komżach i albach procesyjnie przeszli do katedry. Z „Jesteś królem” na ustach przekraczali najstarszą w Polsce Bramę Miłosierdzia.
Pytanie o powołanie
Prymas Polski witając przybyłych jak na gospodarza przystało, jednocześnie zachęcał ich, by dziękując za chrzest, zastanowili się nad swoim powołaniem. – Dzisiaj jest okazja, aby zapytać Chrystusa, co ze mną będzie dalej w życiu, jaki jest Jego pomysł, plan, jakie ma marzenie o moim życiu. Stawiając to pytanie nie wahajmy się powiedzieć Chrystusowi „tak” – apelował. Rektor PWSD ks. Przemysław Kwiatkowski w homilii podkreślił, że to spotkanie ma charakter pielgrzymki, a pielgrzymka od wycieczki różni się tym, że „idzie się na nią nie po to, by coś zobaczyć, ale by kogoś spotkać” – Jezusa i drugiego człowieka. Pielgrzymka zmusza też do tego, by zrobić pierwszy krok. – Ojciec Święty Franciszek mówi, że trzeba wstać z kanapy i zrobić pierwszy krok. Pierwszy krok w naszym życiu – mówił, dodając, że trzeba mieć otwarte uszy i serce na podpowiedzi Jezusa. Abp Wojciech Polak na koniec wyraził nadzieję, że to spotkanie będzie dla wszystkich drogą z Jezusem, pełną nadziei i odwagi. Poprosił też, by ministranci zachęcali swoich kolegów, by ci stanęli z nimi przy ołtarzu.
Po Mszy ministranci i lektorzy na placu św. Wojciecha mieli okazję, by coś zjeść, popodziwiać samochody wojskowe czy stare, nawet 80-letnie motocykle. Mogli też wysłuchać orkiestry dętej z Wrześni, poprzeciągać z kolegami linę, a młodsi pozjeżdżać z dmuchanego zamku. Zgromadzeni podziwiali też pokaz walk średniowiecznych. – Przygotowali je także ministranci i lektorzy, których pasjonuje ta epoka. To dowód na to, że ministranci prócz służby mogą się pasjonować różnymi rzeczami – przyznaje ks. Jakub Dębiec, zapalony miłośnik militariów.
MB