Na haku
Na haku
Skomplikowane Boże Narodzenie
Autor: dk. Patryk A. Nachaczewski
Wydawałoby się, że wiele wiemy o Bożym Narodzeniu. A jednak nawet ludzie wierzący w dzisiejszym świecie mogą zagubić prawdziwy sens tych świat.
Od najmłodszych do najstarszych z utęsknieniem wyczekujemy pierwszej gwiazdki na niebie, która rozpoczyna świętowanie Bożego Narodzenia. To są naprawdę piękne i radosne święta. Z Bożym Narodzeniem jest jednak problem. A właściwie cały szereg problemów. Okazuje się, że choć wszyscy chcą dobrze przeżyć ten czas, to jednak wielu zupełnie nie wie (albo nie chce wiedzieć), jak to zrobić. Zacznijmy od początku. Po pierwsze: niektórzy święta Bożego Narodzenia nazywają Gwiazdką. Tymczasem w żadnej księdze liturgicznej nie znajdziemy takiej nazwy. W kościelnym kalendarzu możemy przeczytać o „uroczystości Narodzenia Pańskiego”. Taka jest poprawna nazwa. Po drugie: wielu sądzi, że Boże Narodzenie jest ważniejsze od Wielkanocy. Dla nas, chrześcijan, najważniejszym momentem w ciągu roku jest Triduum Paschalne, kiedy wspominamy zwycięstwo Jezusa nad złem, szatanem i śmiercią. A jak przypomina nam św. Paweł: „jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, próżna jest nasza wiara”. Po trzecie: nieskończona liczba reklam sprawia, że zapominamy, kto jest głównym bohaterem tych świąt. Niejeden powie z przekonaniem: Święty Mikołaj. My wiemy jednak, że w czasie tych świat wspominamy przyjście Jezusa na świat. Gdyby nie Jego narodziny – nie byłoby tego święta. Swoją drogą ze św. Mikołajem jest jeszcze jeden kłopot. Rzesza dzieciaków na całym świecie uważa, że mieszka w Laponii. Na dodatek ubiera się na czerwono i nosi czapkę z pomponem. Taki obraz Mikołaja wymyślono ponad sto lat temu w Stanach Zjednoczonych. Ten prawdziwy mieszkał w III i IV wieku w mieście Mira na terenie współczesnej Turcji, a dziś przebywa w… niebie – w końcu jest świętym. Na starych wizerunkach możemy zobaczyć św. Mikołaja w stroju biskupim – ubrany w ornat i z mitrą na głowie. Ostatnim problem to odpowiedź na pytanie: dlaczego każdego roku przeżywamy Boże Narodzenie? Powodów może być wiele, ale chyba dla każdego z nas ten świąteczny czas powinien być okazją, by powiedzieć Jezusowi: dziękuję, że przyszedłeś na świat i już nigdy nas nie zostawisz.
dk. Patryk A. Nachaczewski