Zbiórka
Zbiórka
Kościół – team Boga
Autor: ks. Jakub Dębiec
Jaka jest różnica między słowem „kościół” pisanym z małej litery, a tym samym słowem napisanym z dużej? To proste. Kościół pisany małą literą opisuje budowlę, a ten pisany dużą – wspólnotę osób wierzących. Dziś o jednym i drugim.
Kościół, dom z kamieni i złota, ale także i ten drewniany, jest ważną częścią naszego codziennego krajobrazu. Jest on świadectwem wiary wielu pokoleń naszych rodaków, wiary naszych dziadków i rodziców, dzięki której my możemy nazywać siebie chrześcijanami, dziećmi Bożymi. Widok takiego kościoła jest też znakiem nadziei. Widząc jego wieżę lub słysząc jego bijące dzwony, uświadamiamy sobie, że kościół jest takim miejscem, w którym niebo spotyka się z ziemią. Jest miejscem wybranym, naznaczonym Bożą obecnością. To tam możemy spotkać się z Panem naszego życia, który jest ukryty w Najświętszym Sakramencie i czeka na nas każdego dnia. Nawiedzając kościół, a nie tylko go zwiedzając, oddajemy pokłon i cześć Chrystusowi, o którego obecności świadczy wieczna lampka.
Kościół jak piłkarska drużyna…
W takim murowanym lub drewnianym kościele możemy spotkać inny Kościół, ten właśnie pisany z dużej litery. Nie znamy wszystkich osób z imienia i nazwiska, jednak ksiądz zwraca się do nas mówiąc – bracia i siostry. Nie łączą nas więzy krwi, ale wspólna wiara w Jezusa Chrystusa, dzięki któremu Boga nazywamy Ojcem. Kościół, jako wspólnotę, możemy przyrównać do drużyny piłkarskiej. Jest zrozumiałym, że dobry zespół chce odnosić sukcesy, chce zwyciężać w rozgrywanych przez siebie meczach. By tak było, potrzebny jest trener, asystenci trenera, lekarz oraz piłkarze, a wśród nich bramkarze, obrońcy, pomocnicy i napastnicy. Każdy z nich ma do odegrania ważną rolę, aby drużyna mogła wygrać mecz. Pomocnicy pomagają napastnikom, obrońcy wspomagają bramkarza, a trener przy pomocy swoich asystentów przygotowuje plan treningu oraz strategię na całe spotkanie. W drużynie panują także określone reguły, np. punktualność na treningach, troska o własne zdrowie i inne, których zachowanie gwarantuje sukces. W zespole każdy jest ważny, każdy też jest odpowiedzialny za to, co robi.
Podobnie jest ze wspólnotą Kościoła. Jest ona drużyną, w której każdy powinien wykonywać powierzone mu zadania, ufając Chrystusowi, jako Głowie Kościoła i Jego Zastępcy na ziemi, a więc Ojcu Świętemu. I tak są biskupi, księża, diakoni, siostry zakonne i bracia zakonni, osoby konsekrowane oraz wierni świeccy. Oni wszyscy powinni współdziałać dla dobra Kościoła, aby Ewangelia mogła być nieprzerwanie głoszona całemu światu.
Tymczasem możemy spotkać się z ludźmi, którzy mówią – jestem wierzący, ale niepraktykujący. To by oznaczało, posługując się naszym porównaniem Kościoła do drużyny piłkarskiej, że są oni zawodnikami, którzy nie chcą chodzić na treningi. Inna postawa wyrażana jest w słowach – jestem wierzący, ale… np. nie sądzę, bym powinien przystępować do Spowiedzi św. Odwołując się do naszego porównania, możemy sobie łatwo wyobrazić, co by było, gdyby zawodnik powiedział trenerowi, że część jego poleceń wypełni, a pozostałą część nie, bo nie widzi w tym sensu.
… musi mieć swój regulamin
Kościół do drużyny piłkarskiej porównałem świadomie...
więcej w styczniowym numerze "KnC-Kroluj nam Chryste"
Ks. Jakub Dębiec
Zadanie:
Jak brzmi i gdzie się znajduje Złota zasada postępowania? Na odpowiedzi drogą mailową i pocztową czekamy do 27 stycznia. Jak zwykle na piątkę szczęśliwców czekają nagrody książkowe! Odpowiadajcie więc poprawnie i wysyłajcie odpowiedzi bo warto!
Fot: Captainzz/Dreamstime.com