Słownik liturgiczny
Słownik liturgiczny
Błogosławieństwa
Autor: Michał Gryczyński
Termin błogosławieństwo pochodzi z łaciny, a oznacza szczęśliwość. To znaczy, że człowiek błogosławiony jest szczęśliwy.
Księga Rodzaju ukazuje Stwórcę, który błogosławi wszystkie stworzenia, ludzi i zwierzęta. A w Księdze Powtórzonego Prawa chóry lewitów recytują błogosławieństwa, które otrzymają wszyscy wypełniający Prawo Boże i groźby nieszczęść, jakie dotkną tych, którzy tego nie uczynią. Błogosławieństwa są więc równoznaczne z dobrymi życzeniami, a ich adresatem są nie tylko ludzie, ale i rozmaite miejsca oraz przedmioty. Błogosławieństwo Boże osiąga cel, gdy człowiek sam Go błogosławi, czyli wielbi, co sprowadza kolejne błogosławieństwa. W Nowym Testamencie Chrystus omawia błogosławieństwa w Kazaniu na Górze (Mt 5,3–10; Łk 6,20-21). Zawarta w nich nauka moralna jest dla chrześcijanina drogowskazem do doskonałego wypełniania Dekalogu. Św. Tomasz z Akwinu dowodził, że błogosławieństwa wiążą się z owocami darów Ducha Św., są skutkiem Jego działania i prowadzą do szczęścia, jakim jest oglądanie Boga „twarzą w twarz”. Podobnie uważał św. Rober Bellarmin – kardynał żyjący na przełomie XVI/XVII w. On nazwał je „drabiną do doskonałości”. Bł. Jan Paweł II ukazywał zaś błogosławieństwa z Kazania na Górze jako program na życie. Były one motywem przewodnim homilii głoszonych w 1999 r. podczas 7. pielgrzymki do Polski. Rok później w Korazim papież nauczał, że Jezus sam jest Błogosławieństwem, bo wywyższa ludzi, którzy w oczach świata uchodzą za słabych, przegranych i błogosławi im, jako prawdziwym zwycięzcom, do których należy Królestwo Niebieskie. Świat jednak głosi coś przeciwnego: „błogosławieni pyszni i brutalni, ci którzy dążą do sukcesu za wszelką cenę, którzy nie mają skrupułów, są pozbawieni litości, bezwstydni, którzy dążą do wojny zamiast do pokoju i którzy prześladują tych, którzy stanowią przeszkodę na ich drodze”. Przekonanie o tym, że bez Bożego błogosławieństwa nie sposób poradzić sobie w codziennych zmaganiach wyraża znane porzekadło: „Bez Boga ani do proga”. Błogosławienie kojarzy się nam szczególnie z Eucharystią, którą kończy znak krzyża kreślony przez kapłana nad wiernymi. Ale błogosławieństwa uświęcają też rozmaite okoliczności życia i przygotowują do przyjęcia skutków działania sakramentów. Są sakramentaliami (znakami świętym), przyczyniającymi się do uświęcenia człowieka i do uwielbienia Boga. Nie są jednak zastrzeżone wyłącznie dla osób duchownych, więc błogosławić może każdy z nas. I tak np. kreślimy znak krzyża na chlebie, czy zasiadając do posiłku, a rodzice przy różnych ważnych okazjach błogosławią swoje dzieci. Rozróżnia się błogosławieństwa: ustanawiające m.in. kościołów, kaplic i cmentarzy oraz ich wyposażenia – wzywające, bo wypraszają łaskę Bożą dla miejsc, osób lub czcicieli dewocjonaliów, a także takie, które udzielane są z okazji wspomnień rozmaitych świętych, np. św. Jana Apostoła, Świętych Młodzianków, czy św. Błażeja. Błogosławimy również gromnice w święto Ofiarowania Pańskiego, chleb – w uroczystość św. Agaty, czy zioła i kwiaty– w uroczystość Wniebowzięcia NMP.
Michał Gryczyński