Biblia
Biblia
„Ministrant” z Szilo
Autor: ks. Tomasz Rogoziński
Był nazarejczykiem, „ministrantem”, sędzią, a także łącznikiem pomiędzy epoką sędziów, a czasem królów – tym razem prorok Samuel.
Pochodził z miasta Rama i żył w XI w. przed Chrystusem. Jego imię z hebrajskiego Szemuel znaczy: „Bóg wysłuchał”. Początki jego życia, podobnie jak u Izaaka, Samsona, nacechowane są pewną niezwykłością. Matki wyżej wymienionych uchodziły za bezpłodne, jednak dzięki Bożej interwencji, urodziły synów. Rodzicami Samuela byli Elkana pochodzący z górskiej krainy Efraima i Anna.
Obietnica
Elkana miał dwie żony Peninę i Annę, z którymi co roku udawał się w celu złożenia ofiary do miasta Szilo. Penina posiadała potomstwo, a Anna, którą Elkana bardziej kochał pozostawała bezdzietna, co było dla niej powodem strapienia, ale i poniżania ze strony drugiej żony. Podczas jednego z pobytów z Szilo, Anna bardzo gorąco się modliła się, by Bóg wejrzał na nią i pozwolił doczekać się upragnionego męskiego potomka. Złożyła też obietnicę, mówiąc: „Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz służebnicy twojej, i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go Panu po wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego głowy” (1Sm 1,11). Podczas modlitwy przyglądał się jej kapłan imieniem Heli, który najpierw sądził, że Anna jest pijana, ona uświadomiła go jednak, że jej modlitwa była wylaniem duszy przed Panem, a zarazem ofiarowaniem Mu zmartwień i boleści.
Służba w świątyni
Bóg wysłuchał modlitwy Anny i ta urodziła syna. Ona też nie zapomniała o obietnicy i gdy Samuel został odstawiony od piersi, zaprowadziła go do Szilo, by przedstawić go w świątyni. Poprowadziła Samuela do Helego i przypomniała mu o swojej modlitwie i obietnicy, którą chce spełnić pozostawiając swego syna w świątyni na służbę Panu. Samuel był jeszcze bardzo mały, gdy został „ministrantem” w świątyni. Chodził ubrany w lniany efod, a co roku matka przynosiła mu mały płaszcz. Usługiwał Panu pod okiem Helego. Synowie Helego przez swoje karygodne czyny marnie zakończyli swoje życie. Nie byli dobrym przykładem dla młodego Samuela, a mimo to jak mówi Pismo: „Młody Samuel rósł i coraz bardziej podobał się tak Panu, jak i ludziom”(1Sm 2,26).
Spotkanie z Panem
Podczas swojej posługi Samuel przeżył niezwykłe doświadczenie. Spał w pomieszczeniu, gdzie znajdowała się Arka Przymierza i usłyszał wołający go głos: „Samuelu!” Sądził, że woła go Heli, który odpoczywał w innym miejscu, udał się wiec do niego, ale okazało się, że stary kapłan wcale go nie wzywał. Sytuacja powtórzyła się trzy razy. Wówczas Heli zrozumiał, że chłopaka woła Pan i podpowiedział mu, że jeżeli jeszcze raz usłyszy głos, to ma odpowiedzieć: „Mów, Panie, bo sługa Twój słucha”. Odtąd Samuel tak czynił zawsze, gdy wzywał go Pan. Z czasem stał się wielkim prorokiem. To on z Bożego polecenia sprawował sądy nad Izraelem, a następnie namaścił na króla Saula, a potem Dawida. Zasłuchanie w Słowo Boże i wierność Słowu było jego charakterystyczną cechą. Nawet jeżeli z czymś się nie zgadzał, jak choćby w kwestii ustanowienia króla nad Izraelem, to jednak zawsze był posłuszny Panu. Samuel jest wspaniałym wzorem dla każdego ministranta. Mam tak służyć i tak żyć, by podobać się Panu. Współczesny świat swoją krzykliwością serwuje nam propozycje, które wydają się być przyjemne i „na czasie”. A Bóg bez fajerwerków, spokojnie woła nas po imieniu, by przedstawić swoją propozycję i czeka byśmy mu odpowiedzieli: „Mów Panie bo sługa Twój słucha.” Który głos bardziej słyszę?
Ks. Tomasz Rogoziński
Zadanie:
Odpowiedz na pytania
1. Jak mieli na imię synowie Samuela?
2. Gdzie po śmierci został pochowany Samuel?
3. Komu i gdzie ukazał się duch Samuela?
Odpowiedzi szukaj w 1Sm.
fot. Anna i jej mąż ofiarowujący Samuela Helemu, mal. Dooner Lambert