Autor: Michał Bondyra
„Grupa marzeń”, „świetne losowanie”, „na pewno wyjdziemy z grupy” – tak losowanie grup mistrzostw Europy w Kijowie przyjęli Polacy. Sęk w tym, że podobne odczucia mają tez pozostali rywale biało-czerwonych: Grecja, Rosja i Czechy
.
Znakomity niegdyś piłkarz Zinadine Zidane miał naprawdę szczęśliwą rękę. Piłkarze Franciszka Smudy dzięki niej trafili do grupy A, która patrząc na pozostałych uczestników polsko-ukraińskiego Euro, wygląda na zdecydowanie najsłabszą. – Teoretycznie trafiliśmy dobrze, ale nie możemy popadać w hura optymizm. Podchodzę bardzo neutralnie do wyników tego losowania, choć zdaję sobie sprawę, że mogliśmy trafić do tzw. "grupy śmierci" – studzi zachwyty najlepszy polski piłkarz, napastnik Borussii Dortmund Robert Lewandowski. Na kogoś z tej tzw. „grupy śmierci” możemy jednak trafić. Ale tylko wtedy, gdy z tej teoretycznie najprostszej grupy awansujemy. Wówczas w ? finału wpadamy na kogoś z wielkiego kwartetu: Holandię, Niemcy, Danię albo Portugalię. Najpewniej na jedną z dwóch pierwszych ekip. Warszawski mecz o półfinał (21 czerwca) byłby więc niezwykle elektryzujący. By jednak tak się stało, trzeba najpierw wygrać 8 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie, nie przegrać na tym samym stadionie cztery dni później z najsilniejszą w grupie Rosją, by w końcu we Wrocławiu pokonać 16 czerwca Czechów. O każde zwycięstwo będzie jednak niezmiernie ciężko, bo warto przypomnieć że Grecy to niedawni mistrzowie Europy (tytuł wywalczyli niespodziewanie w Portugalii w 2004 r.), Rosjanie to półfinaliści ostatniego Euro (w Austrii i Szwajcarii ulegli – mistrzom Hiszpanom), a Czesi w najlepszej czwórce Starego Kontynentu też byli stosunkowo niedawno (na turnieju, w którym tryumfowali Grecy). Z siły rywali zdaje sobie sprawę napastnik mistrza Niemiec. – Grecy w meczu otwarcia mogą być dla nas trudniejszym rywalem niż topowa europejska drużyna jak np. Włosi. Mam nadzieję, że teoretycznie słabszy rywal niczym nas nie zaskoczy – ocenia Lewandowski. – Najgroźniejsza wydaje się Rosja. Może ten zespół nie jest zbyt medialny, ale na pewno stać go na wiele niespodzianek. Czesi z kolei są w trakcie budowania reprezentacji. Pamiętajmy, że w tej drużynie nastąpiła zmiana pokoleń i spodziewam się, że nowy zespół nie będzie grał gorzej niż poprzedni – dodaje najlepszy snajper biało-czerwonych. Cóż nam kibicom wypada dopingować kadrę Smudy, licząc, że pójdą śladami Duńczyków i Greków, którzy sensacyjnie tryumfowali dwadzieścia i osiem lat temu.
Michał Bondyra
Grupa A (Warszawa, Wrocław)
Polska
Grecja
Rosja
Czechy
Grupa B (Charków, Lwów)
Holandia
Dania
Niemcy
Portugalia
Grupa C (Poznań, Gdańsk)
Hiszpania
Włochy
Irlandia
Chorwacja
Grupa D (Kijów, Donieck)
Ukraina
Szwecja
Francja
Anglia
fot. Archiwum KnC